Oress nie kombinuj z tym zaworem od wolnych. Dorobimy parametr. Wydaje mi się, że najsprytniej zrobić jeden parametr, a nie w postaci "Otwarcie zaworu podczas rozruchu", tylko "Wartość o jaką zwiększyć otwarcie podczas rozruchu" (sumować się będzie z wartością z tabeli wstępnego otwarcia zaworu). Uzyskamy w ten sposób możliwość większego uchylenia i uzależnimy to od temperatury silnika, bo tak jest zbudowana tablica wstępnego otwarcia).

OK, brzmi rozsądnie. Ale czy nie lepiej zrobić dwa parametry, ten drugi byłby procentową zależnością od temperatury, która aktualnie jest brana w IDLE do obliczeń. Chodzi o to, żeby czasem czynnik temperaturowy w skrajnych przypadkach nie brał góry nad procentem otwarcia w CRANKING względem IDLE.
Czyli oszukujemy ECU i mówimy mu, że podczas CRANCING jest tak na prawdę trochę cieplej, albo trochę zimniej niż to co za chwile zobaczy w IDLE po odpaleniu.

Może źle kombinuję, ale jak np. przyjdą mrozy i trzeba będzie robić poprawki to dobrze mieć spore pole manewru. Być może okaże się to niepotrzebne, ale tak mi zakołatało pod czaszką.

Kucza, jakie są szanse na spełnienie reszty moich postulatów z poprzedniego mojego wątku?

Myślałem, że dzisiaj podłubię przy wersji 3.6.2, ale ...
odpalił, kichał, prychał, na obroty w ogóle nie chciał się wkręcać i co chwile gasł.
Pomyślałem, że wrócę do wersji 3.5.2 , no i to samo. Sprawdzam a Trigger Error leci w kosmos i już później w ogóle nie chciał zapalić. Sprawdzam czujnik: styki czyste, kabel OK i przy kostce od ECU ma te 400 Ohm, no ale i tak czujnik to główny podejrzany bo na tych fordowskich podróbach już nie raz się przejechałem.

Problem rozwiązany. Przyczyną nie był czujnik, tylko EcuProg 3.6.2 źle konwertuje projekty z wersji poprzedniej i w konfiguracji robi totalny misz-masz. Jedynie mapy poprawnie przenosi a tak to wszędzie robi bałagan i trzeba z palca wszystko poprawiać nawet charakterystyki czujników temperatury zmienia. A nie spojrzał dokładniej do konfiguracji i np. zamiast 6 cyl. miałem 4 i w triggerze też było na mieszane, nie ta ilość zębów, stąd wypluwał trigger error.

Auto przywrócone do jazdy ale czuję, że będę kupował wszystkie nowe wtryski bo używki figle płatają na wolnych obrotach i silnik łapie delikatne czkawki. Albo mam za duże wtryski (340ccm @3bar), czasy wtrysku na wolnych obrotach rzędu 1,8 do 2.0 ms

Wydaje mi się że to ciut zbyt mały czas wtrysku, masz dead time tych wtrysków?

Oto deadtime tych wtryskiwaczy:

6V -> 3,80 ms
7V -> 2,95 ms
8V -> 2,33 ms
9V -> 1,93 ms
10V -> 1,62 ms
11V -> 1,39 ms
12V -> 1,20 ms
13V -> 1,05 ms
14V -> 0,92 ms
15V -> 0,82 ms

Znajomy w tym samym silniku z tyle że 24V i uturbionym ma wtryski o wydajności 660ccm @3bar i nie ma żadnych problemów z jałowymi obrotami. Te drgawki o których pisałem to wygląda na wypadanie zapłonów, w poniedziałek będę podmieniał cewki bo możliwe że któraś się kończy.