Ja mam problem jeszcze innej natury.
Silnik Mercedes-Benz m103 3,0 R6 po konwersji z KE-Jetronik na EE3+.

Gdy silnik był jeszcze na KE-Jetroniku to wolne obroty były piękne, silnik miał wręcz idealną kulturę pracy, że można było na nim szklankę z wodą po samą krawędź nalaną postawić i nic się nie uroniło.

Teraz sytuacja jest taka, że wolne obroty są i da się je sensownie ustawić, ALE ...
silnik co kilka sekund ma delikatną drgawkę, której towarzyszy spadek obrotów o około 20-30 na ułamek sekundy.Trochę wygląda to jakby zapłon wypadał, ale to nie zapłon na 100% bo specjalnie wysyłałem ECU do przeróbki na 8IGN aby to sprawdzić. Zmieniałem już z 6 x aktywne fajkocewki VAG na 6 x pasywne cewki Bosch z BMW 520i. I po tym sytuacja była identyczna - drgawki pozostały.
Później myślałem, że wtryski są za duże, ale 340cm3/min to żadna przesada, ale dla pewności zmieniłem na 206cm3/min. Dalej bez zmian.

Teraz czepiam się silniczka krokowego. Oryginalny 2-pinowy (Bosch,) który był w tym silniku miałem zamocowany w taki sposób, że był obrócony wzdłuż osi o 90stopni. Po powrocie do naturalnej pozycji już myślałem, że znalazłem przyczynę, i póki silnik się dobrze nie zagrzał wszystko było OK, drgawki zniknęły. Ale jak się trochę przejechałem i zagrzałem silnik to wróciły.

Zmieniłem silniczek na innego 2-pinowego Boscha z VW i drgawki dalej są. Nie próbowałem jeszcze z diodą flyback, ale sprawdzę to. Następny w kolejce czeka silniczek 3-pinowy z BMW gdzie jeden z pinów łączy się do masy przez rezystor 35-40 Ohm 50W.

Zastanawiam się co jeszcze może tutaj zakłócać?
Dodam, że najgorzej jest gdy włączę światła, wtedy drgawki są częste, albo wrzucę D w automacie i stoję na hamulcu.
Z wyłączonymi odbiornikami jest do przyjęcia.
Trigger errory mam tylko podczas kręcenia rozrusznikiem i są zawsze, czasem 2 czasem 7.Podczas pracy silnika nie ma żadnych trigger errorów.
Czujnikn VR jest oryginalnym z MB o rezystancji 950 Ohm. Być może z nim jest coś nie tak?

Moje odczucia są takie, że silniczek od jałowych ma zbyt dużą bezwładność. Ciśnienie w kolektorze na jałowych mam 37-40kPa, a czytałem tu, że inni mają 50kPa.

Jeszcze taka ciekawostka, jak miałem wtryski 340, i wpisałem poniższe dane do tabeli deadtime:

6V -> 3,80 ms
7V -> 2,95 ms
8V -> 2,33 ms
9V -> 1,93 ms
10V -> 1,62 ms
11V -> 1,39 ms
12V -> 1,20 ms
13V -> 1,05 ms
14V -> 0,92 ms
15V -> 0,82 ms

to na jałowych przy AFR 13,5 - 13,7 miałem czas wtrysku 2,15ms. Tylko czuć było że ma mocno za bogato, świece były okopcone na czarno. Już podejrzewałem, że sonda źle działa.
Ale gdy wpisałem w tabele deadtime na sztywno dla każdego napięcia 1,9ms to przy AFR jak wyżej czas wtrysku wynosił 1,15ms na jałowych, i jakoś stabilniej pracował silnik, przestało śmierdzieć nie spalonym paliwem i świece po wyczyszczeniu już później były czyste bez nagaru - testując wszystko tylko na jałowych obrotach.

Niech mi ktoś mądrzejszy podpowie gdzie jeszcze szukać?
Postaram się nagrać filmik z widokiem na IDLE CONTROL z EcuProg, żeby pokazać jak te drgawki wyglądają.

Co do przebierania na wolnych, spróbuj zejść z afrem na 12.8-13.2. U mnie podobnie jest. Jakbyś stestował diodę do elektrozaworu to daj znać jak obserwacje z nią.

Aktualnie na jałowych AFR trzymam 13,5 - 13,7. Spróbuję jeszcze z innym AFR, tak naprawdę nie wiadomo co ten silnik lubi, inni doradzają mi nawet AFR 15,0 - 15,2. Będę testował różne opcje.
ALE ...
Teraz gdy zrobiło się chłodniej to zauważyłem pewną zależność: drgawki silnika pojawiają się gdy tylko temperatura powietrza w dolocie przekroczy 30C. poniżej jest OK. Wcześniej na dworze było cieplej i te 30C wskakiwało natychmiast. I sprawdzałem to wielokrotnie. Wracam z przejażdżki i jałowe są OK, postoję trochę z odpalonym silnikiem, powietrze pod maska się zagrzeje i drgawki znów są. Przejadę się ponownie aby go przewietrzyć temp. w dolocie spadnie i jałowe znów są OK.
Dlatego już kilka razy postulowałem, żeby w IDLE Control dołożyć tabelę +Steps vs IAT. Czyli dla danej temperatury powietrza zadajemy dodatkowy wzrost otwarcia zaworu o ilość kroków względem głównej tabeli Idle Reference.
W moim przypadku wniosek jest taki, że powinienem na jałowych trzymać się wyższego AFR, może właśnie okolice 15.0, bo wygląda na to, że gdy temp. w dolocie się podnosi, tym samym powietrze się rozrzedza i AFR spada do takiego poziomu, że zalewa silnik i stąd te drgawki. Ale sprawdzę w praktyce i dam znać.
Jestem w trakcie zmiany dolotu - powrotu do oryginalnej puszki z łapaczem powietrza z zewnątrz, między lampą a chłodnicą. Bo problem na pewno stwarzał też stożek pod maską gdzie szybko robi się ciepło.

Oress, żeby się przekonać czy to ma sens spróbuj określić o ile zwiększać IAC przy jakich temperaturach IAT. Ja to zakoduję na sztywno i przetestujesz czy rezultat jest taki jak oczekujesz.

Też chętnie przetestuje. W moim przypadku, obroty mam idealne przy iat 20*c. Przy iat 6 o około 3kroki za mocno otwarty, przy iat 40 brakuje 4kroki

Nie pamiętam dokładnie ale podobnie jak u voytec-a. Jeśli ma być na sztywno to muszę sprawdzić doświadczalnie. Dam znać za kilka dni.

Natomiast robiąc tabelę można śmiało zakodować 10 kroków na plus i 10 na minus od optymalnej wartości.
Tylko nie wiem jak będzie gdy pojawi się doładowanie i jakie będą panować temperatury.

Zakodujesz, przetestuję i zdam relację.