Dwa tygodnie później pojechaliśmy do Hoskovic. Tym razem na pełny dystans ¼ mili i z precyzyjnym
pomiarem. Udało się zrobić najlepsze ET 13,36s, przy 171,66kmh
Uważam to za duży sukces, biorąc pod uwagę że miałem na tyle dziesięcioletnie dunlopy o
szerokości 185, który pozwoliły na pierwsze 18,3 z czasem aż 2.193 s., biorąc pod uwagę typ napędu
i trakcję jak jest w tym miejscu. Dwóm innym skodom braci Pesan udało się zrobić poniżej 1.8s
nawet, ale to nie ta kategoria wagowa(600-620kg), do tego szpera, długa jedynka i porządne slicki.
Mając lepszą trakcję i ciut większe koła(czwórka kończy się dosłownie 20-30m. przed końcem
dystansu) myślę że to auto jest w stanie zrobić czas 12.XX
W klasie byłem z dieslami FWD/RWD/4x4 z więcej niż jednym doładowaniem – miałem szanse na 3
miejsce, ale przed rozstrzygającym przejazdem z czeskim Audi A3/S3? organizator stwierdził że
jednak muszę mieć kask(w przejeździe finałowym z Ibizą z PL nie musiałem mieć..), i przyniósł mi jakiś
który był rozgrzany do chyba 50 stopni jak już stałem praktycznie na kresce. W efekcie nie weszła
trójka, a mógł być dobry czas bo było najlepsze 18m… Jakby to powiedział Antoni – Przypadek? nie
sądze..
I film streszczający całość