Gaśnie mi silnik w losowych monentach, tak jak by był gaszony z kluczyka.
Kiedyś działo się to srednio raz na 2 tyg a teraz coraz częściej,a obecnie już kilka razy na dzień.
Zawsze dzieje się to przy jeździe ze stałą prędkością, lub dojeżdżaniu do skrzyżiwania.:
- zgaśnie, Przerzucę automat z D na N, auto się toczy, odpali bez problemu a po kilku sekundach znów zgaśnie. I zawsze zgaśnie tak conajmniej dwa razy pod rząd.
A dzisiaj zgasł 3 razy pod rząd i wciągu kolejnych 5min jazdy jeszcze kilka razy aż dojechałem pod dom.

Ktoś miał coś podobnego?

Sprawdź czy to wygląda jak reset sterownika. Przeanalizuj logi i zobacz czy w tych momentach od nowa startuje np. wzbogacanie afterstart. Jeżeli tak jest to znaczy, że się resetuje sterownik albo w wyniku braku zasilania, masy lub może się zdarzyć, że reset procesora następuje w wyniku np. zakłóceń elektromagnetycznych od układu zapłonowego.

Kiedyś podobne rzeczy działy mi się w innym aucie gdy szwankował czujnik położenia wału, ale to następowało dopiero wtedy gdy silnik był mocno zagrzany - Tutaj też te cuda się dzieją gdy silnik zagrzany, na zimnym nigdy nie zgasł. Wymienię na próbę czujnik.

Żeby sprawdzić logi musiałbym non stop jeździć z laptopem,
Trochę to upierdliwe ale chyba będę musiał.

Winowajca namierzony.
Wygląda na to, że reset sterownika następował z powodu wadliwego regulatora napięcia alternatora.
Zawsze gdy w EcuProg VBatt skoczyło powyżej 16V silnik gasł.
Ale takie sytuacje zdarzały się dopiero po trasie, minimum 50km, gdy silnik i wszystko pod maska było porządnie rozgrzane, gdy jeździłem na krótkich odcinkach nic takiego się nie działo.
Wymieniłem regulator w alternatorze, ale prawdziwy test zrobię w czwartek, bo wybieram się 160km w jedną stronę, notabene na hamownię porządnie wystroić silnik.

Dziwne jest też to, że w EcuProg napięcia na akumulatorze jest o 1V wyższe niż w tym samym momencie mierzone multimetrem, a sprawdzałem na dwóch różnych multimetrach. Multimetry wskazują zgodnie a EcuProg zawyża wskazania o 1V.

W załączniku log.
Znów wróciły drgawki silnika na jałowych, choć nie zawsze, dzieje się to losowo.

A jednak nie regulator napięcia, ani alternator był przyczyną tylko zwyczajnie EE3+ nie radzi sobie z cewkami pasywnymi.
Przeszedłem na wyjścia IGN, dołożyłem dwa moduły zapłonowe z Audi 1,8T, przejechane 100km i narazie wszystko OK jeśli chodzi o gaśniecie auta i skoki napięcia.

Ale teraz średnio 1/10 razy jak odpalę silnik to nie chce się wkręcać na obroty, takie wrażenie jakby ktoś mi podczas jazdy zapiął 10 tonową przyczepę a na jałowych się nie wkręca. Ale zgaszę odpalę i jest OK. Ostatnio jeden raz podczas jazdy zdarzyło się, że normalnego stanu przeszedł w ten chorobowy. Ale zgaszenie i ponowne odpalenie pomaga.